wtorek, 23 lipca 2013

Rozdział 3

   Autobus po półtora  godzinnej podróży wreszcie zatrzymał się w Bełchatowie . Od przystanku do domu nie było daleko . Po drodze wstąpiłam do sklepu po wino na jutrzejszy wieczór . Podchodząc do bramy zauważyłam na poboczu auto Serba , ale po nim nie było śladu. Weszłam do domu .
- Jestem !- krzyknęłam.
- No w końcu . - weszła ciocia do przedpokoju . - Czemu nie wracałaś z Alkiem .
- Mała wymiana zdań zastąpiła . Idę do pokoju .
- Idź .
Weszłam do ciemnego pokoju . Zapalając światło dostrzegłam stojącego siatkarza przy oknie .
- Aaa! Co ty tu robisz ?
- Przecież pisała ci Daria , że masz przechlapane .
- Ale chyba przekazała ci co ja na to .
- Przekazała .
- Świetnie . A teraz wytłumacz po co do jasnej cholery to przyszedłeś .Przecież jesteś wielce na mnie zły . Chociaż nie rozumie o co ? Może o to ,że wygoniłam cię z przymierzalni . I dobrze zrobiłam . Bo ty nie możesz się we mnie zakochać . Nie chcesz tego .
- Skąd możesz wiedzieć czego ja chcę ? Powiedz mi , skąd ? Co jeśli już za późno ? Jeśli ja już ciebie kocham ?
- To radzę ci się odkochać ! Za nim będziesz cierpiał .
- Za późno . Nie potrafię!
- Ale ty nadal nie rozumiesz ? Za dwa miesiące może mnie już nie być na tym świecie . Ja mogą umrzeć.- po policzku popłynęły mi łzy .
- Co ?! Jak to umrzeć?
- Po porostu . Zdecydowałam się oddać szpik kostny córce mojej kuzynki . Tylko ja mogę być dawcą . Mała choruje od roku . Operacja odbędzie się w Łodzi , jest bardzo ryzykowna . Jeżeli coś pójdzie nie tak mogę stracić życie , ale uratują jej życie . Jestem gotowa to zrobić .
- I chcesz mnie zostawić ?
- Przykro mi ,że zakochałeś się w nie właściwej osobie .
- Tak , też zaczynam żałować .- wyszedł trzaskając drzwiami.
Po jego wyjściu długo jeszcze płakałam . Żałowałam ,że się dowiedział w taki sposób . Chciałam ,żeby był przy mnie jako przyjaciel . Wiem , że musi sobie to poukładać . Osoba której zakochał okazała się nie właściwą .
 Aleks :
 Tak bardzo pragnął , żeby się okazało ,że to kolejny koszmar . Zaraz się obudzi i okaże się ,że ma ją przy sobie , ale to co przynosiło życie było szare , pełne bólu i goryczy . Była tabletką która zamiast uśmierzyć ból , jeszcze go pogłębiła . To dlatego ludzie szukają pozornego szczęścia , żeby zamaskować to co tak naprawdę czują.
                                                                              *********      

No to mamy trójeczkę ;)
Mam nadzieję , że wam się podobało.

1 komentarz:

  1. co?! Jak to umrzeć? Niee! Nie teraz ! Może powinna spróbować ....Mam nadzieję, że oboje ochłoną i będzie dobrze...Czekam na następny z niecierpliwością.../ Kari :)

    OdpowiedzUsuń